Na moją planetę wchodzi się po drabinie.
Tylko powoli, proszę! Bez łamania szczebli!


Wchodźcie – panny na szpilkach,
madonny boso,


hetery na koturnach, kawalerowie
w lakierkach,


cherubini w pozłacanych
trepach, generałowie


w oficerkach, kochający normalnie
i inaczej w trampkach.


Przed Wami drzewo i ryt.